Verstappen wygrywa i wciąż walczy o tytuł

Max Verstappen podtrzymał swoje nadzieje na mistrzostwo Formuły 1 dzięki zwycięstwu w Las Vegas. Holender przejął kontrolę nad wyścigiem już w pierwszym zakręcie po tym, jak Lando Norris popełnił poważny błąd, startując z pole position.

Norris próbował natychmiast zablokować Verstappena, ostro przecinając torem swoim McLarenem. Zahamował jednak zbyt późno, wyjechał szeroko i otworzył drzwi dla Verstappena, który wykorzystał okazję i objął prowadzenie. George Russell również wyprzedził Norrisa, spychając lidera mistrzostw z pierwszego na trzecie miejsce w zaledwie kilka sekund.

Od tego momentu Verstappen nie oddał już kontroli nad wyścigiem. Mimo że Red Bull miał niewiele danych o oponach po dwóch dniach deszczu i opóźnień, czterokrotny mistrz świata sam ocenił sytuację i utrzymywał pewne, równe tempo. Jego pit-stop był wolniejszy niż zwykle, ale pozostał na prowadzeniu i szybko ponownie odjechał rywalom.

Norris próbował kontratakować w dalszej części wyścigu i nawet wyprzedził Russella, lecz Verstappen bez trudu zneutralizował zagrożenie. Red Bull poinformował go, że Norris dostał polecenie atakowania.

Verstappen minął linię mety z 20-sekundową przewagą, a szachownicę machała aktorka Catherine Zeta-Jones. Było to jego szóste zwycięstwo w sezonie i 69 w karierze.

„Wow, stary, co za dzień! Po prostu cudownie, świetny występ” - powiedział Verstappen przez radio. 

Norris ukończył wyścig drugi i utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej z przewagą 42 punktów, a do rozegrania pozostały jeszcze wyścigi w Katarze i Abu Zabi. Russell zajął trzecie miejsce. Oscar Piastri miał trudny weekend i finiszował jako piąty na torze, ale awansował na czwarte miejsce po pięciosekundowej karze dla Kimiego Antonellego za falstart. Piastri ma teraz tylko 12 punktów przewagi nad Verstappenem w klasyfikacji.

Zwycięstwo było ósmym triumfem Verstappena w Stanach Zjednoczonych.