W ubiegłym roku w Holandii zgłoszono ponad 85 000 kradzieży rowerów.
Wynik 85 000 to wzrost o 10% w porównaniu z 2022 rokiem. Amsterdam zdecydowanie przoduje na liście miast, w których dochodzi do największej liczby kradzieży.
Władze Amsterdamu odnotowały w ubiegłym roku w stolicy Holandii 10 920 kradzieży rowerów. To więcej skradzionych rowerów niż w prowincjach Zelandia (1095), Flevoland (1190), Fryzja (1730) i Groningen (2245) razem wziętych. Rotterdam znalazł się na odległym drugim miejscu z 4755 skradzionymi rowerami, a za nim uplasowały się Haga (4450) i miasto Utrecht (4040).
Głównie dzięki Amsterdamowi to Holandia Północna była miejscem, w którym skradziono najwięcej jednośladów. Największy skok ilości kradzieży zanotowano jednak w Flevoland (+34,5%) i Groningen (21%).
Według Michela Ypmy, eksperta ds. ubezpieczeń mieszkaniowych w firmie Independent, rzeczywista liczba kradzieży rowerów jest prawdopodobnie jeszcze wyższa, ponieważ nie wszyscy zgłaszają to policji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz