Dobrostan dzieci wciąż zagrożony

Dobrostan i rozwój dzieci dorastających w ubóstwie pozostają „poważnie zagrożone” pomimo niezliczonych inicjatyw mających im pomóc, takich jak szkolne śniadania, laptopy, rowery czy członkostwo w klubach sportowych. Inicjatywy te są jednak zbyt rozproszone, by zapewnić dzieciom strukturalne wsparcie niezbędne do poprawy ich perspektyw życiowych - stwierdziła Rzeczniczka Praw Dziecka Margrite Kalverboer po zbadaniu dobrostanu dzieci żyjących w ubóstwie na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat.

„Nie możemy już zadowalać się jednorazowymi rozwiązaniami. Potrzebujemy kompleksowej polityki dotyczącej ubóstwa dzieci, która zapewni rodzinom stałe wsparcie i postawi rozwój dzieci na pierwszym miejscu” - powiedziała Kalverboer.

Jedno na 28 dzieci w Holandii żyje w ubóstwie. Oznacza to, że średnio jedno dziecko w każdej klasie martwi się o stres rodziców i o to, czy stać ich na wycieczki szkolne, udział w zajęciach sportowych, jedzenie czy nawet czynsz. „Te dzieci zaczynają życie z niekorzystnej pozycji. Ich rozwój jest poważnie zagrożony przez nieustanny stres, brak wystarczającej uwagi w domu i ograniczone możliwości” - powiedziała Rzeczniczka Praw Dziecka.

Pomimo wszelkich dostępnych świadczeń badania pokazują, że dzieci żyjące w ubóstwie konsekwentnie oceniają swoje życie niżej niż rówieśnicy z rodzin o wystarczających dochodach. Niżej oceniają też jakość swojego życia na podstawie 14 warunków środowiskowych powiązanych z Konwencją o prawach dziecka niż dzieci, które nie żyją w ubóstwie.

Rzeczniczka określiła jako „alarmujące”, że dzieci oceniające swoje życie na pięć lub mniej „osiągają bezprecedensowo niskie wyniki” w kilku z 14 warunków środowiskowych kluczowych dla ich rozwoju. „Oznacza to, że jakość ich życia jest tak niska, iż ich dobrostan i perspektywy na przyszłość są poważnie zagrożone. Prawa tych dzieci są więc pod ogromną presją.”

Zdaniem Rzeczniczki Praw Dziecka wyniki tego badania pokazują, że holenderska polityka wobec ubóstwa dzieci jest dalece niewystarczająca. Wezwała ona rząd tymczasowy i całą klasę polityczną do bardziej zdecydowanego przeciwdziałania ubóstwu dzieci. Doradziła, by rząd krajowy przyjął Konwencję o prawach dziecka jako punkt wyjścia i przełożył ją na politykę obejmującą wszystkie aspekty życia dzieci.

W obecnym podejściu gminy wybierają własne strategie i priorytety, co niesie ryzyko, że dzieci w jednej miejscowości mają mniej szans niż w innej. Pojedyncze świadczenia, takie jak rower czy śniadanie w szkole, są wartościowe, ale nie rozwiązują istoty problemu - stwierdziła Rzeczniczka. „Tylko połączenie długoterminowych rozwiązań i indywidualnych świadczeń może zapobiec temu, by tysiące dzieci w Holandii spędzały dzieciństwo w nieustannej niepewności.”

Nadszedł czas, aby zapewnić „dzieciom bezpieczeństwo, stabilizację i możliwości, na jakie zasługują” - podsumowała Kalverboer.