Centrum Erotyczne w Amsterdamie pod znakiem zapytania

Frakcja D66 w Amsterdamie wycofała swoje poparcie dla planów budowy kontrowersyjnego Centrum Erotycznego. W projekcie programu wyborczego partii na wybory samorządowe w 2026 roku nie pojawia się nawet termin „centrum erotyczne”, co sprawia, że realizacja koncepcji centralnego miejsca pracy dla pracowników i pracownic seksualnych staje się bardzo niepewna.

Gazeta zapoznała się z programem wyborczym amsterdamskiego D66, który ma zostać zaprezentowany w sobotę. Z dokumentu wynika, że partia opowiada się za powstaniem „kilku małych, rozproszonych lokalizacji” dla osób świadczących usługi seksualne, uzupełnionych o „hotele miłości” oraz możliwość bezpiecznej pracy z domu. „W centrum stawiamy wolność i emancypację pracowników seksualnych” - czytamy w programie. „W ten sposób zapewniamy różnorodne, bezpieczne miejsca pracy w branży seksualnej, bez uzależnienia od jednego projektu.”

Oznacza to, że D66 wyraźnie dystansuje się od planu burmistrz Amsterdamu, Femke Halsemy, która od 2019 roku forsuje projekt budowy jednego nowego centrum dla około 100 pracowników seksualnych przy Europaboulevard.

Partia D66 przez ostatnie lata popierała ten pomysł, zarówno w poprzednim programie wyborczym, jak i w głosowaniach rady miejskiej. Zmiana stanowiska oznacza, że projekt nie ma już większościowego poparcia w radzie. GroenLinks i PvdA wydają się być jedynymi partiami, które nadal wspierają ten plan. Prawie cała opozycja sprzeciwia się mu od lat.

Źródła, na które powołuje się Parool, podają, że D66 poinformowała Halsemę o zmianie stanowiska już na początku tego miesiąca. Według informatorów, burmistrz miała z niezadowoleniem przyjąć decyzję partii. Oficjalnie rzecznik Halsemy przekazał, że burmistrz nie będzie komentować sprawy. „Programy wyborcze są odpowiedzialnością partii politycznych” - powiedział.

D66 odmówiła komentarza w sprawie powodów, dla których teraz wycofała poparcie dla projektu centrum erotycznego. Nieoficjalnie mówi się, że partia dotąd czuła się związana umowami koalicyjnymi, ale wraz ze zbliżającymi się wyborami mogła zmienić stanowisko. Według źródeł Parool, D66 straciła zaufanie do projektu, uznając go za zbyt niepewny, zbyt kosztowny i zbyt kontrowersyjny politycznie.