Reprezentacja Holandii bardzo wysoko przegrała w Paryżu z Francją, w pierwszym meczu kwalifikacji do Euro 2024. Na pewno nie tak wyobrażali sobie nową erę Ronalda Koemana fani reprezentacji Holandii. Oranje byli tłem dla wicemistrzów świata i w Paryżu przegrali wysoko i zasłużenie.
Spotkanie z Francją rozstrzygnęło się w zasadzie już w pierwszych 21 minutach. W drugiej minucie meczu piłkę do siatki skierował Griezmann. Po 8 minutach było już 2:0 za sprawą Upamecano, a w 21 minucie na 3:0 podwyższył Kylian Mbappe. Co ciekawe, Oranje stracili trzy gole w pierwszych 21 minutach meczu po raz pierwszy od 1919 roku.
Druga połowa była bardziej wyrównana, ale mimo tego to gospodarze za sprawą Mbappe zdobyli kolejnego gola. Honor Holendrów mógł uratować Depay, ale w doliczonym czasie gry nie wykorzystał rzutu karnego, idealnie podsumowując występ całej drużyny i ponowny debiut Koemana w roli selekcjonera.
PS
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz