Max Verstappen po chaotycznym początku zdołał zakończyć Grand Prix Meksyku na trzecim miejscu. Największą sensacją okazał się jednak Lando Norris, który w świetnym stylu wygrał wyścig i znacząco wpłynął na układ sił w klasyfikacji mistrzostw świata Formuły 1. Kierowca McLarena objął prowadzenie w tabeli, wyprzedzając swojego kolegę z zespołu, Oscara Piastriego, który ukończył wyścig na piątym miejscu.
Verstappen był o włos od odebrania drugiej pozycji Charlesowi Leclercowi z Ferrari na torze Autódromo Hermanos Rodríguez, położonym na dużej wysokości nad poziomem morza. Norris prowadzi obecnie o jeden punkt przed Piastrim i ma 36 punktów przewagi nad Verstappenem, po tym jak odniósł swoje szóste zwycięstwo w tym sezonie.
Holender przyznał w sobotę po kwalifikacjach, że nie spodziewa się wiele po niedzielnym wyścigu. Jego samochód „nie miał przyczepności i ciągle się ślizgał” - tłumaczył, dodając, że wszystkie próby poprawy osiągów Red Bulla „zawiodły”.
Mimo to czterokrotny mistrz świata ruszył do ataku już na starcie, próbując wyprzedzić rywali po zewnętrznej w pierwszym zakręcie. Gdy cztery bolidy jechały obok siebie, zabrakło miejsca, a Verstappen został wypchnięty z toru i przejechał przez trawę, po czym wrócił na czwartą pozycję, przed George’em Russellem.
Kilka okrążeń później Holender próbował wyprzedzić Lewisa Hamiltona, jednak Brytyjczyk nie ustąpił. Obaj kierowcy wyjechali poza tor, a Hamilton utrzymał pozycję, skracając zakręt. Verstappen stracił prędkość, co wykorzystał Oliver Bearman w bolidzie Haasa, wyprzedzając go. Hamilton otrzymał za ten manewr karę 10 sekund.
Od tego momentu Norris zdominował wyścig. Brytyjczyk systematycznie powiększał przewagę nad resztą stawki. Leclerc długo utrzymywał drugą pozycję w swoim Ferrari, jednak po pit stopie Verstappen odzyskał tempo na miękkich oponach i błyskawicznie odrabiał straty. Choć Norris był zbyt daleko, Holender z okrążenia na okrążenie zbliżał się do Leclerca. Na ostatnim kółku Monakijczyk zdołał utrzymać się przed nim tylko dzięki wirtualnemu samochodowi bezpieczeństwa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz