Max Verstappen zakończył rozczarowujący weekend dziewiątym miejscem w Grand Prix Węgier w niedzielę. Obecny mistrz świata kontynuuje słabą passę – to już czwarty wyścig z rzędu bez miejsca na podium. Następnym startem Verstappena będzie Grand Prix Holandii za trzy tygodnie. Wyścig wygrał Lando Norris w swoim McLarenie.
Już w sobotę było jasne, że czeka Verstappena i zespół Red Bulla trudny wyścig. Holender zakończył kwalifikacje na ósmym miejscu, a pole position zdobył Charles Leclerc w Ferrari.
Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy Verstappen stracił kolejną pozycję zaraz po starcie. Szybko jednak rozpoczął pogoń, wyprzedzając Liama Lawsona z zespołu Racing Bulls i awansując na ósme miejsce. Następnie wykorzystał niedbałą jazdę Lance’a Strolla w Aston Martinie, aby go wyprzedzić i wskoczyć na siódmą lokatę.
Verstappen został wezwany na pierwszy pit stop na 18 okrążeniu. Wrócił na tor na 14 miejscu i chociaż szybko wyprzedził Nico Hülkenberga i swojego byłego kolegę z Red Bulla, Pierre’a Gasly’ego, nie krył niezadowolenia z decyzji zespołu o czasie zjazdu: „Naprawdę zła decyzja, panowie. Utknąłem w dużym ruchu.”
I rzeczywiście – przez trzy okrążenia utknął za kilkoma samochodami. Potem doszło do kolejnego incydentu z jego dawnym rywalem Lewisem Hamiltonem, który w swoim pierwszym sezonie w Ferrari również ma problemy. Verstappen próbował wyprzedzić Hamiltona na zakręcie, a ten wyjechał poza tor, aby uniknąć kolizji. Verstappen pojechał dalej i awansował na 11 miejsce. Stowarzyszenie FIA zapowiedziało, że po wyścigu przyjrzy się temu zdarzeniu.
Verstappen zdołał jeszcze wyprzedzić Isacka Hadjara i zakończył wyścig na dziewiątej pozycji. „Tak, no cóż, nie ma zbyt wiele do powiedzenia… po prostu bolesne, dla wszystkich” – powiedział po wyścigu przez radio zespołowe. Szef zespołu Red Bulla, Laurent Mekies, przeprosił Verstappena po wyścigu.
Teammate Verstappena, Yuki Tsunoda, również miał trudności na torze Hungaroring, kończąc wyścig na 17 miejscu.
Red Bull ma teraz trzy tygodnie, by wrócić na właściwe tory, zanim Verstappen wystartuje w Zandvoort 31 sierpnia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz