Sprzedawcy fajerwerków odnotowali w ostatnich tygodniach bardzo dobre wyniki sprzedaży. Jeśli trend się utrzyma, branża może zanotować wzrost sprzedaży „o około 20 procent” w porównaniu z ubiegłym rokiem - poinformowała organizacja branżowa Pyrotechniek Nederland. Jej przewodniczący Leo Groeneveld pozostaje jednak ostrożny: „Na ostateczny wynik wpłynie wiele czynników, w tym pogoda i sytuacja na świecie”.
Zgadza się z tym Holenderska Fundacja Sprzedawców Fajerwerków Konsumenckich. „Liczba zamówień nadal jest wyższa niż rok temu, a także średnia wartość zamówienia jest większa” - powiedział przewodniczący Bart Pronk.
Od początku listopada internetowe sklepy z fajerwerkami notują gwałtowny wzrost sprzedaży, prawdopodobnie w związku ze zbliżającym się zakazem fajerwerków.
„Ludzie prawdopodobnie obawiają się, że nie zdążą kupić, ponieważ zapasy są ograniczone” - stwierdził Groeneveld. Choć sprzedaż w większości sklepów nieco wyhamowała, przychody nadal pozostają „znacznie powyżej” poziomu z połowy grudnia 2024 roku.
Groeneveld wyjaśnił, że sprzedaż nie może przekroczyć około 20 procent powyżej normy, ponieważ tylko taka ilość fajerwerków jest dostępna w Holandii.
„Musimy pracować na tym, co jest w magazynach. W końcu importerowi kończą się zapasy”. Importerzy nie są w stanie szybko uzupełnić braków, ponieważ fajerwerki pochodzą z Chin i muszą być zamawiane z rocznym wyprzedzeniem.
Jak podkreśla Groeneveld, obecnie nie ma ogólnego niedoboru. Niektóre produkty zostały już wyprzedane, ale o tej porze roku nie jest to niczym niezwykłym. Szczególną popularnością cieszą się duże zestawy fajerwerków z lontami, tzw. „compoundy”.
Rok 2025 ma być ostatnim, w którym w Holandii dozwolone będą fajerwerki konsumenckie. W lipcu Senat przyjął ogólnokrajowy zakaz posiadania, sprzedaży i używania fajerwerków. Po jego wejściu w życie dozwolone będą jedynie najlżejsze wyroby, takie jak zimne ognie czy strzelające konfetti. Przepisy te wymagają jeszcze dalszego doprecyzowania.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz